Jest to potrawa dość łatwa do przygotowania i niezwykle reprezentatywna dla świata hiszpańskich TAPAS, czyli drobnych dań i zakąsek. Wspaniale komponuje się z nią białe wino. Ja osobiście polecam "albarino" (grono białe pochodzące z hiszpańskiej Galicji), poniewać podkreśla ono smak krewetek.
Do tego przepisu powinno się używać tylko i wyłącznie krewetek świeżych, a jeśli uda nam się dostać jedynie krewetki mrożone, to w takim przypadku należy pozostawić je, by powoli uległy rozmrożeniu. Ma to na celu całkowite pozbycie się wody, gdyż właśnie ona jest głównym wrogiem tego dania.
Uważam również, że najlepszym naczyniem, jakie powinno zostać użyte do przygotowania krewetek al ajillo jest żaroodpona miseczka z gliny (typowa dla dań hiszpańskich), lecz jeśli nie możemy jej dostać tu w Polsce, to możemy użyć jakiejkolwiek niewielkiej patelni z nieprzywieralną powłoką.
No dobra, koniec gadania, bierzmy się za gotowanie...
SKŁADNIKI
- 150 gr surowych krewetek
- 8 łyżek oliwy z oliwek
- szczypta soli
- 4 ostre paryczki
- 8 ząbków czosnku
- 1/2 kieliszka brandy
- szczypta posiekanej natki pietruszki
- 150 gr surowych krewetek
- 8 łyżek oliwy z oliwek
- szczypta soli
- 4 ostre paryczki
- 8 ząbków czosnku
- 1/2 kieliszka brandy
- szczypta posiekanej natki pietruszki
1. Zaczynamy od czyszczenia krewetek. Najpierw odrywamy głowę, a następnie obieramy z łupinki. Jeśli zaczniemy od nóżek, łupinka zejdzie dużo szybciej.
2. Teraz małym nożykiem rozkrajamy "plecy" krewetki i wyjmujemy czarną żyłkę, która jest jej aparatem trawiennym.
3. Następnie kroimy czosnek na drobniutkie plasterki. Wlewamy oliwię do miseczki z gliny lub patelni, wrzucamy czosnek, ostre papryczki i zapalamy ogień. Czekamy aż czosnek zacznie "skakać" i powoli wkładamy krewetki jedną za drugą, aby gwałtownie nie zmniejszyć temperatury oliwy.
4. Dodajemy sól i smażymy, aż krewetki zmienią kolor z szarego na czerwony. W tym momencie dodajemy brandy i podpalamy (flambear) i czekamy aż ogień sam zgaśnie, aby tym samym wyparował całkowiecie dodany alkohol. Ważne jest, aby wyłączyć palnik pod miseczką, zanim dodamy brandy i podpalimy, gdyż w przeciwnym razie, prąd powietrza może zwiększyć płomień do takich rozmiarów, że nawet okap nad kuchenką może ulec spaleniu.
5. Kiedy ogień zgaśnie, posypujemy krewetki posiekaną natką pietruszki i bardzo ostrożnie kładziemy miseczkę na talerz przykryty serwetką, aby się nie ślizgał. Jeśli zrobiliśmy krewetki na patelni, przelewamy całą jej zawartość do głębokiej miseczki i gotowe.
Mam nadzieję, że spodoba Wam się ten przepis. Jeśli macie jakiekolwiek wątpliwości lub chcecie podzielić się jakimś komentarzem, piszcie śmiało, a będzie mi bardzo miło Wam odpowiedzieć.
Czekam z niecierpliwością na przepisy wegetariańskie;)
OdpowiedzUsuńto jest zarąbiste !!!! dzieki
OdpowiedzUsuńale czy te brandy jest potrzebne czy to tylko tak na pokas zeby ogien sie pali ???
OdpowiedzUsuń